"Nie taki diabeł straszny jak go malują". Czy na pewno ?

"Sam nie palę, ale jestem za legalem" takie jest moje stanowisko w stosunku do legalizacji marihuany. Cały czas się zastanawiam skoro wódka jest legalna to czemu marihuana jest zakazana? Albo zakażą i wódki i marihuany albo to i to będzie legalne. Przecież wódka wyniszcza kolejne rodziny, naprawdę to jest duże większe zagrożenie. Ja osobiście nigdy nie paliłem, więc ktoś może mi zarzucić, że się nie znam, aczkolwiek naprawdę dużo widziałem, obserwuje od pewnego czasu to zjawisko kultu marihuany. Nie będę pisać o zaletach i wadach tej substancji, większość je zna, chcę poruszyć wątek socjologiczny. Uwierzcie marihuana tak samo uzależnia jak wszystko, nie warto słuchać pierdół, że jest inaczej. Jak słyszę, że marihuana nie uzależnia to mnie krew zalewa. Podzielmy palących marihuanę na palących regularnie i od czasu do czasu. Tym drugim marihuana niewątpliwie może pomóc w życiu czy pracy, a co z tymi co palą regularnie ? Znam wiele osób które mogły być kimś w życiu. Świetnie grali w piłkę albo mieli inny talent. Marihuana zniszczyła im życie, stoczyli się na dno tak samo jak po regularnym piciu. Znam też inteligentne albo raczej byłe inteligentne osoby które po prostu skretyniały przez palenie jointów. Puenta tego tekstu jest taka, że jeśli ktoś lubi podpalać i ma nad tym kontrolę niech robi to, ale ostrożnie, bo naprawdę zło tylko czeka, aż się ktoś potknie i uzależni. Bardziej boję się skutków picia wódki niż palenia blantów.

Brak komentarzy:

INSTAGRAM FEED

@soratemplates