Rzeka od zarania dziejów stanowiła dla ludzi symbol o wielu znaczeniach. Nie sposób nie wspomnieć o wodach mitologicznego Hadesu czy też tych wypływających z biblijnego Edenu, oznaczających łaski i wpływy nieba. A z czym kojarzą się rzeki w Bielsku-Białej?
Granica miast i państw
Gdy mowa o Małym Wiedniu, na myśl przychodzi od razu rzeka Biała. Obecnie kojarzy się nam chyba głównie z tym, że płynie tuż przy dużej galerii handlowej. Aż strach pomyśleć, jak zareagowaliby na to ludzie z XV wieku! Już wtedy, a dokładniej w 1457 roku, gdy Jan IV Oświęcimski sprzedał księstwo oświęcimskie polskiemu królowi Kazimierzowi Jagiellończykowi, Biała wyznaczała granicę państwową między Polską a Czechami. Przez kolejne wieki funkcja graniczna była więc dominująca dla tej rzeki. W czasie rozbiorów od 1772 roku rozdzielała prowincje imperium Habsburgów: Galicję i Śląsk Austriacki. Co jednak najistotniejsze z punktu widzenia obecnych bielszczan, stanowiła ona rzekę graniczną pomiędzy miastami Białą a Bielskiem do połączenia tych miast w jeden organizm w XX wieku.
Podział tych dwóch ośrodków był szczególnie odczuwalny w okresie międzywojennym. Po zakończeniu I wojny światowej Biała weszła w granice odrodzonej Polski, natomiast o Bielsko i Śląsk Cieszyński wybuchł polsko-czeski konflikt zbrojny, zakończony w lipcu 1920 r. postanowieniami konferencji w Spa. W 1922 r. Bielsko znalazło się w obrębie województwa śląskiego, które jako jedyne w Polsce posiadało autonomię. Biała natomiast w 1921 r. wraz z powiatem bialskim znalazła się w obrębie województwa krakowskiego. Most na rzece Białej przy ul. 11 Listopada dzielił niegdyś nie tylko Bielsko i Białą Krakowską, ale i województwo śląskie i krakowskie, co z politycznego punktu widzenia miało ogromne znaczenie.
Rzeka Biała miała także wielki wpływ na rozwój przemysłowy Małego Wiednia. Na początku XIX wieku w Bielsku nastąpiła silna industrializacja miasta. Bardzo intensywnie rozwinął się przemysł włókienniczy. W 1806 roku pojawiła się w Bielsku pierwsza maszyna – przędzarka. W 1811 powstała pierwsza uprzywilejowana fabryka sukna (należąca do braci Kolbenheyer). Pierwsze zakłady przemysłowe budowano na Dolnym i Żywieckim Przedmieściu (Blichu), nad rzeką Białą, ze względu na napęd wodny, gdyż maszynę parową zastosowano dopiero w 1826 roku. Przemysł włókienniczy – nie bez udziału rzeki Białej – w krótkim czasie wyparł tradycyjne warsztaty rzemieślnicze.
Nie tylko Biała
Rzeka Biała nie jest jednak w Bielsku-Białej „monopolistką”. Jadąc ulicą ks. Stanisława Stojałowskiego, niewielu ma świadomość, że pod jezdnią płynie potok. Owa dzielnica jeszcze na początku XX wieku nazywana była „bialską Wenecją”. A wszystko to za sprawą chodników i domów po obu stronach rzeki – rzeki Niwki. W 1916 roku zgodnie z postulatami Maxa Fabianiego, architekta i urbanisty, skanalizowano pierwszy odcinek Niwki, tworząc nad nią zwykłą ulicę. Ostatnie prace zakrywające Niwkę – w rejonie kościoła pw. Opatrzności Bożej w Białej – prowadzono w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku.
Prosto z gór
Z okolic śródmiejskich przenieśmy się w górskie rejony. Tam właśnie z wolna płynie Olszówka, będąca lewobrzeżnym dopływem Białej. Źródła potoku znajdują się na północno-zachodnim stoku szczytu Kołowrót i na północnym skłonie przełęczy Kołowrót, a uchodzi do Białej na północnym skraju Mikuszowic, na wysokości 338 metrów n.p.m. Prawym dopływem Białej jest z kolei urokliwy potok Kromparek. Ma on swoje źródło w parku Rosta.
Obecnie jednak jedną z ważniejszych funkcji pełni rzeka Wapienica. W 1932 roku w jej górnym biegu, u ujścia Barbary zbudowano zaporę wodną im. Ignacego Mościckiego. W wyniku spiętrzenia wód rzeki powstało sztuczne jezioro Wielka Łąka, które służy wyłącznie jako ujęcie wody. Projekt budowy zapory w Wapienicy istniał od 1911 roku. Powstał on w trakcie prób rozwiązania problemu zaopatrzenia w wodę szybko rozwijającego się Bielska. Dopiero w 1929 roku Rada Miejska Bielska zdecydowała się na powierzenie budowy zapory katowickiemu oddziałowi firmy Dycherhoff und Widman z Drezna. Koszt budowy zapory, oddanej do eksploatacji 26 czerwca 1932 roku i nazwanej Zaporą im. Prezydenta Ignacego Mościckiego, wyniósł 13 milionów ówczesnych złotych, co stanowiło równowartość blisko 2,6 milionów dolarów. Zapora wapienicka była wówczas jednym z najnowocześniejszych tego typu obiektów w Europie.
Szybki rozwój Bielska i Białej spowodował konieczność rozbudowy sieci dróg, które w znacznej części przykryły historyczne już rzeki. A szkoda. Wśród nich mamy Niper, Sikornik czy Młynówkę. Te wody jednak nie wyparowały, a zostały skanalizowane. Słowem, na powierzchni mamy Mały Wiedeń, a pod ziemią bialską Wenecję. Naszą wizytówką wciąż pozostaje jednak rzeka Biała, która ozdabia miasto i dodaje uroku spacerom po centrum Bielska-Białej. I aż prosi się, by na nowo odegrała ważną rolę w rozwoju naszego miasta. Tylko tym razem już nie rozwoju przemysłowego, a społecznego i turystycznego
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz