Notatki #3 – Sięgać gwiazd, mając przyziemne problemy

Najsmutniejsi ludzie zawsze próbują z całych sił uszczęśliwiać innych. Wszystko dlatego że wiedzą, jak to jest czuć się kompletnie bezwartościowym, i nie chcą, by inni tak się czuli.

Powyższe słowa pochodzą z biografii Robina Williamsa, amerykańskiego komika i aktora, który popełnił w 2014 roku samobójstwo. Depresja wpędziła w alkohol i narkotyki. Wywołały ją osobiste problemy, zwłaszcza pierwszy rozwód, a mimo to bawił ludzi na całym świecie.

Psychoterapeutka Agnieszka Dyczkowska-Krupińska zwraca uwagę, że w psychopatologii istnieje określenie "osobowości aktorskiej", która przejawia się między innymi skłonnością do nadmiernej ekscytacji, uzależnieniem od podziwu, uznania, od aplauzu otoczenia. – Osoba o cechach osobowości aktorskiej kiedyś zauważyła, że jej zdolności komediowe zyskują poklask i podziw i nauczyła się używać ich do perfekcji. A jeśli została prawdziwym aktorem, odebranie jej sławy, nadmierna krytyka, zła rola mogą wyzwolić depresję, ponieważ jej samopoczucie, emocje, dobrostan psychiczny są uzależnione od opinii i uznania otoczenia.

Po prawdzie, większość twórców, artystów posiada"osobowość aktorską". Trudno jest sięgać gwiazd, mając przyziemne problemy. To nie tak, że jest zawsze źle. Gdy wszystko się w życiu układa, jesteś szczęśliwy, masz kogoś z kim spędzasz błogo czas – rzadko myśli się wówczas o procesie twórczym. Oddajesz się nirwanie. Już nawet, kiedy podnosisz pióro i chcesz coś napisać, to coś wybija cię z rytmu. Jej oczy, uśmiech, zapach ... – tak też było w przypadku tego tekstu.

Wszystko diametralnie się zmienia, gdy świat nagle wali się na łeb. Wtedy przypominasz sobie, że umiesz pisać. Masz nagle milion tematów, przemyśleń, scenariuszy danego zdarzenia. Łatwiej jest wspominać piękne chwile w agonii, aniżeli na odwrót (chyba, że jesteś kolejnym raperem, który się chwali, jaką to przeszedł drogę z podwórka na szczyty). To smutek tak naprawdę napędza artystów do działania, do refleksji. – Smutne to, ale cierpienie jest chyba jedynym niezawodnym sposobem zbudzenia duszy ze snu – pisał Saul Bellow, amerykański pisarz, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie literatury za rok 1976.

Szwedzcy naukowcy z Karolinska Institutet, po przebadaniu dużej grupy - ponad miliona osób - twierdzą, że artyści i naukowcy częściej pochodzą z rodzin, w których występuje choroba afektywna dwubiegunowa i schizofrenia, depresja, zaburzenia lękowe oraz skłonności do uzależnień. Badania te potwierdzają inne, wcześniejsze odkrycia - że osoby kreatywne są niezwykle podatne na zaburzenia psychiczne.

A być może nie ma czegoś takiego, jak bycie szalonym? Może to oznacza po prostu bycie bardziej wrażliwym, dostrzeganie tego, czego nie mogą poczuć i zobaczyć inni? To nie jest popularne w dzisiejszych czasach, a na pewno mało kto tego pożąda i docenia. – Z zawodu jestem chyba w sumie artystą/Nas zawsze dwa razy mocniej raniło wszystko – rapował Filipek w utworze "Dworzec Kraków". Radość i smutek to jednak stany, które zawsze będą towarzyszyć wszystkim ludziom. Bez znaczenia czy jesteś artystą, czy nie warto to drugie zawsze przykuć w coś dobrego, zamiast pogrążać się w niedoli ... 






Brak komentarzy:

INSTAGRAM FEED

@soratemplates