W zbytnim pośpiechu suka rodzi ślepego szczeniaka ...

Piłka nożna to jedna z tych dziedzin życia, w których czasem na próżno szukać logiki – za to ją kochamy. Jak to jednak bywa, szczególnie w romantycznym ujęciu, pomiędzy miłością a nienawiścią jest wbrew pozorom bardzo cienka granica. 

Od 4 maja drużyny stopniowo wracają do treningów. W małych, sześcioosobowych grupach – przynajmniej, tak brzmi oficjalna wersja. W praktyce bywa inaczej. Ale nie ważne! Nie będę nikogo moralizował, gdyż sam jestem w głębi duszy cynikiem. Podczas środowej konferencji premier ogłosił dalsze plany odmrażania gospodarki oraz sportu i znoszenia obostrzeń w dobie pandemii koronawirusa. I tak, od 18 maja na pełnowymiarowych boiskach będzie mogło przebywać do 22 zawodników i 4 trenerów, natomiast na mniejszych obiektach otwartych, skoczniach, torach, orlikach, skateparkach, do 14 osób i 2 trenerów. 

Czyli teraz można trenować,w pełnych grupach, "na legalu". Mało tego, można grać sparingi wedle odpowiednich wytycznych. Nie można jednak tylko rozgrywać ... ligowych meczów. Jeden z działaczy wczoraj do mnie napisał, z przymrużeniem oka, że na kanwie popularności wszelkich challenge'ów zorganizuje swój – od przyszłego tygodnia kluby będą grać sparingi według terminarza rundy wiosennej sezonu 2019/2020. Jeśli będzie trzeba jakieś obsługi medialnej, to polecamy się.

Decyzja o zakończeniu rozgrywek od IV ligi w dół zapadła 7 maja br., podczas spotkania w Warszawie szefów wszystkich 16 Związków Piłki Nożnej. Ostatecznie podjęto decyzję o uznaniu tabel z awansami, lecz bez spadków. – Moim zdaniem powinniśmy uznać awanse, lecz nie uwzględniać spadków. Niektórzy uważają, że to niesłuszne, ale porównałbym to do szkoły. Uczniowie rozegrali "rundę" jesienną, ale wiosennej już nie. Co prawda uczą się online, ale jest to przecież nauka przez bardzo małe "n". Czy idąc tym tokiem myślenia, uczniowie nie powinni otrzymać promocji do wyższej klasy? - argumentował prezes podokręgu Żywiec, Dariusz Mrowiec, co z kolei zripostował trener LKS-u Bestwina. –  Czytałem niedawno na waszych łamach, że trudno ucznia nie promować do następnej klasy, gdy semestr już zaliczył. Czy w takim razie kogoś, kto na to nie zapracował należy ciągnąć dalej na siłę z całą grupą? – powiedział Sławomir Szymala.

Niewątpliwie bliżej mi do opinii trenera Szymali, aczkolwiek odnoszę wrażenie, iż szkoła, metaforyczny obraz włodarzy rozgrywek według prezesa Mrowca, rozleniwiła się. Jasne, są tacy uczniowie, którzy lubią, jak niewiele się od nich wymaga, byleby się tylko "prześlizgnąć" do następnej klasy. Ale są też tacy, którzy chcą coś ze szkoły wyciągnąć, czegoś się nauczyć. Są ambitni, starają się, sumiennie odrabiają lekcje. Ci w zaistniałej sytuacji dostali przysłowiowego "kopa".

I niech nikt mi nie mówi, że nie można było tego przewidzieć, że rząd wprowadzi taką możliwość, jak podczas środowego wystąpienia Mateusza Morawieckiego. Rząd "trąbił" o III etapie odmrażania gospodarki od kilku tygodniu. Są jednak tacy, którzy potrafią się zreflektować. Ryszard Niemiec, prezes Małopolskiego Związku Piłki Nożnej zamieścił wczoraj na Twitterze niespodziewany wpis. Według prezesa Niemca, sezon w małopolskich ligach od IV w dół wcale nie został zakończony. Ostateczne decyzje mają zostać podjęte 28 maja. – Wszystkim pomstującym na wojewódzkie ZPN i ich baronów proszę o odszczekanie wyzwisk! W M-Polsce decyzje o tym-grać czy nie grać? 28 maja! – stwierdził "sternik" MZPN. 

Pośpiech, połączony ze sporą dozą emocji nie jest więc dobrym doradcą. Tak jak w tytule, w zbytnim pośpiechu suka rodzi ślepego szczeniaka – to akurat piękne powiedzenie, które wymyślili Jakuci. Trochę to przykre, że wszystko zacznie wracać do normalności w najbliższych tygodniach: restauracje, kawiarnie kina plenerowe, itd. –  tylko nie rozgrywki w niższych ligach. Trudno, pocieszymy się sparingami. 

fot. Szymon Szwajkowski


Brak komentarzy:

INSTAGRAM FEED

@soratemplates