Dla niektórych piątek to dzień imprez, zabaw itd. Dla mnie jednak jest to dzień przede wszystkim odpoczynku po całym tygodniu i wyciszenia się. Najczęściej wygląda to tak że tak do 22 jestem z przyjaciółmi a potem wracam do domu biorę jakąś książkę i odcinam się od wszystkiego. Nie inaczej jest dziś choć jest już noc ale cóż często tak mam że siedzę w piątek po nocach a chciałem jeszcze dodać jakiś wpis. Aktualnie czytam poezje Juliana Tuwima i jestem pod wielkim wrażeniem. O to jeden z jego wierszy opowiadający jak powstają dzieła nie tylko Tuwima ale każdego no dobra przesadziłem większości która pisze sensowne teksty.
"Jak wiersz powstaje"
"Liryzm przedziwny. Liryzm chwil.
Css... Czeka dusza na zdarzenie,
Na nieuchwytne „coś..." (wzruszenie
I styl odczuwań, ton i styl...)
A potem - słowo. Pierwsze z słów
Zwykle jak błysk przez myśl przechodzi
I w samo sedno stylu godzi
I każe duszy: dalej mów!
A wtedy - wicher! Wtedy - szał!
Mus i tyrański rozkaz chwili!
A potem - spokój. Skroń się chyli
I jeno łkałbyś... słodko łkał..." - Julian Tuwim
Życzę każdemu miłego weekendu a mi może uda się zasnąć :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz