Panta rhei

"Panta rhei kai ouden menei" – wszystko płynie, nic nie stoi w miejscu. Jako dla osoby, która opisuje lub stara się opisać świat maksyma Heraklita jest błogosławieństwem - na brak tematów narzekać nie mogę. Inaczej to wygląda w życiu prywatnym, gdzie pożądana stabilizacja jest terminem abstrakcyjnym...


Ilekroć wydawało się, że coś lub ktoś jest na stałe. Że dana osoba będzie przy Tobie na zawsze, a mimo to po pewnym czasie relacje zanikły niczym echo w lesie. Kogo tu winić za ten stan rzeczy - Siebie? Drugą osobę? Los? A może tak po prostu skonstruowany jest ten świat i stwierdzenie Benjamina Franklina, że na tym świecie pewne są tylko śmierć i podatki jest jak najbardziej trafne... 

Rok zmierza nieubłaganie ku końcowi, choć do Sylwestra jeszcze jest trochę czasu to właśnie w długie jesienne wieczory lubię rozmyślać nad tym co się wydarzyło od początku roku. Oczywiście, zaraz wyskoczy grono hedonistów, mówiących, że przeszłość jest bez znaczenia, jednak dobrze wyciągać z niej wnioski. W końcu łapię się na tym, że od kilku lat jest to pewien schemat, który ma jeden wspólny i banalny mianownik - zmiany. 

Jedną z najważniejszych zmian w tym roku była zmiana studiów. Porzuciłem w cholerę politologię na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach, której nienawidziłem z całego serca. Na złe oceny narzekać nie mogłem, ale jestem człowiekiem ambitnym i wiecznie wątpiącym. Narzuca się więc pytanie: to dlaczego wybrałeś ten kierunek? Po prostu oddałem się chwili. Inni przez nią mają dzieci, ja wybrałem złe studia myśląc, że jeśli interesuję się polityką to z nich coś wyciągnę. To nie była przemyślana decyzja i rzeczywistość brutalnie to zweryfikowała, lecz w końcu postanowiłem zmienić uczelnię, kierunek i otoczenie. Po naradach z bliskimi mi osobami, którym zawdzięczam mnóstwo wybór padł na Akademię Techniczno-Humanistyczną i medialną filologię polską i jest to wybór nader trafny. Studia w końcu pomagają mi w spełnianiu się w mojej pasji jaką jest pisanie.

Dość tych moich rozterek na temat studiów, kogo to interesuje. Podstawcie sobie jednak tam dowolne przykłady. Większość z ludzi podjęło kiedyś nieprzemyślaną decyzję, a czasu niestety nie można cofnąć. - Panta rhei! Nie można się bać zmian na lepsze. Czasem konieczność wymaga, aby wszystko co było zamknąć i rozpocząć nowy etap w życiu, wbrew motywacyjnym cytatom, które nierzadko zniewalają zdolność samodzielnego myślenia. 

Do końca roku, tak jak już wspomniałem jest jeszcze trochę czasu, ale już wiem na pewno - będzie on bardzo ambiwalentny. Oprócz zmiany studiów i odwrócenia się ode mnie kilku ważnych dla mnie osób działo się także wiele dobrego i dziać się będzie nadal, ale... o tym kiedy indziej, jeżeli w ogóle będę na tyle pyszny, żeby przechwalać się tu swoimi osiągnięciami. W każdym razie te zmiany kosztowały mnie wiele nerwów, czasu i też chwilami wylanych łez. Wtedy człowiek tylko myśli, aby się ustabilizować, ale jest to utopia, niestety. Wszystko płynie i w każdej sekundzie trzeba być przygotowanym na zmiany.










Brak komentarzy:

INSTAGRAM FEED

@soratemplates