Każdy dzień jest spokojny jak na oceanie.
Euforii nie potrafią opisać zwykłe słowa.
I nagle... szczęście się kończy niczym droga.
Raz szczęście kwitnie jak na wiosnę bez.
Rodzi się pewność, że życie piękne jest.
Każdy problem odchodzi w zapomnienie.
I nagle... szczęście się urywa niczym zauroczenie.
Raz szczęście... Nie, nie. Czy to jakieś błędne koło ?
Znowu wszystko zaczynać trzeba na nowo...
Nie ma sensu gonić nieustannie za szczęściem.
Przyjdzie w porę, co idzie w parze z jego odejściem.
Bezpieczniej być zawczasu na katastrofę gotowym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz