“To, że jesteśmy w dupie, to jasne. Problem w tym, że zaczynamy się w niej urządzać”

Był taki moment w życiu, że byłem dość blisko polityki. Ba, z pewnej fascynacji tą dziedziną wybrałem po maturze studia politologiczne. Przeszło mi jednak dość szybko, zdając sobie sprawę, jaki brud, obłuda, hipokryzja panuje w polityce. W polityce, która ustala, jak mamy żyć.

Od tego czasu staram się nie zabierać głosu na tematy polityczne. Owszem, z wygody, ale również ze strachu przede wszystkim o relacje z ludźmi. Bo wbrew panującej opinii są ludzie, którzy głosują na partię rządzącą. Są też tacy, którzy popierają Platformę, Sojusz Lewicy Demokratycznej, Konfederację itd. Cenię sobie szacunek, a gdy dochodzi do starcia dwóch przeciwstawnych opinii, to wybucha konflikt. Nie na argumenty, na wyzwiska.

Szczególnie to obnaża obecna sytuacja. W ludziach aż kipi od złości, aby nie powiedzieć – od wkurwienia. Bliska mi osoba przyznała, że przeraża ją obecna rzeczywistość.Gdy kogoś mijasz na ulicy, drugi człowiek patrzy się na Ciebie, jak na wroga, a z drugiej strony widać w jego oczach cierpienie i bezsilność.

Daliśmy się jak dzieci wrzucić w konflikt o interesy polityczne. Jak dzieckiem, kieruje nami ekran telewizora. Jak małe dziecko, które słucha starszego daliśmy sobie założyć maski i grzecznie podporządkować się starszym. Starszym, którzy nie są i nie powinni być dla nas żadnymi autorytetami.

No i co, zaraz wybory. Czy są zgodne z konstytucją, czy są słusznie przeprowadzane, czy nie – bez znaczenia, one i tak się odbędą. Dlatego wielkie brawa dla Małgorzaty Kidawa-Błońskiej. Za szczyt głupoty. Startować w wyborach i namawiać swoich wyborców do ich bojkotu … Jej ruchy polityczne można porównać do tego, jakby chciała grać w szachy, niestety – wcześniej umiała grać tylko w warcaby, dlatego rusza figurami byle jak.

A teraz coś optymistycznego – najgorsze przed nami, a dokładniej po wyborach. Nie ma prognozy na poprawę sytuacji, wręcz przeciwnie. Będzie wrzask, że wybory odbyły się niezgodnie z prawem, oj będzie. Tylko mleko już będzie wylane.

Najgorsze jest to, że to nie oni, ci na górze (z jednej i drugiej strony) odczują tego konsekwencje. Odczujemy to my, gdy będziemy się tak bardzo się nienawidzić, że ten wybrał tego kandydata, a ten tamtego.


Brak komentarzy:

INSTAGRAM FEED

@soratemplates