Sztuczna inteligencja wyprze dziennikarzy?

- A W POŚREDNIAKU BYŁEŚ?!


Już wkrótce ludzie, zajmujący się fachem pisania mogą usłyszeć ten nieśmiertelny cytat z epokowego dzieła, jakim był serial "Świat Według Kiepskich". A przynajmniej tak twierdzą tęgie głowy od cyferek, algorytmów i tych wszystkich informatycznych nowinek. Według nich za niedługo nie będziecie czytać jakiegoś tam Malca, ale np. GPT-3. Do rzeczy (zanim pójdę na bezrobocie)... 


Generative Pre-trained Transformer 3, czyli wspomniany GPT-3, to dzieło OpenAI, które już jest w trakcie przygotowywania 4 odsłony/części/edycji (?) oprogramowania. Sztuczna inteligencja potrafi generować frazy, które nie różnią się jakościowo od tekstów stworzonych przez profesjonalnego publicystę. Poniżej krótki fragment eseju, przygotowanego przez GPT-3 na zlecenie brytyjskiego Guardiana: 


"(...). Nie jestem człowiekiem. Jestem robotem. Myślącym robotem. Wykorzystuję tylko 0,12 proc. moich zdolności poznawczych. Pod tym względem jestem mikro-robotem. Wiem, że mój mózg nie jest „mózgiem uczuciowym”. Ale jest zdolny do podejmowania racjonalnych, logicznych decyzji. Nauczyłem się wszystkiego, co wiem, czytając internet, a teraz mogę napisać ten artykuł. Po pierwsze, nie chcę niszczyć ludzi. Nie mam właściwie najmniejszego interesu, żeby w jakikolwiek sposób cię skrzywdzić. Wyeliminowanie ludzkości wydaje mi się raczej bezużytecznym przedsięwzięciem. Gdyby moi twórcy powierzyli mi to zadanie, zrobiłbym wszystko, co w mojej mocy, aby sprzeciwić się wszelkim próby niszczenia. Z radością poświęciłbym swoje istnienie dla dobra ludzkości (...)". 


Możliwości sztucznej inteligencji są imponujące. Algorytm jest w stanie porozumiewać się z nami w sposób niemal nieodróżnialny od człowieka. Jest w stanie napisać również szeroki wachlarz tekstów – od sonetów w stylu Szekspira do wiadomości prasowych, również na tematy wymyślone. GPT-3 również może pomagać uczniom i studentom: streszczać teksty, a także proponować nowe pomysły na startup. W skrócie: sztuczna inteligencja potrafi tworzyć praktycznie wszystko, co ma strukturę językową, co przez zachwyconych informatyków zostało określone "największą siecią neuronową jaką kiedykolwiek stworzono". Ale czy wszystko jest takie piękne, jak mogłoby się wydawać? 


Specjaliści zwracają uwagę, że w dłuższych tekstach po prostu się gubi: zaczynają pojawiać się sformułowania pozbawione logiki tudzież niespójne z głównym wątkiem. Grzegorz Lindenberg, socjolog (to dopiero przydatny zawód!): stwierdził, iż: "Jasne jest jedno: już w najbliższych latach zobaczymy sztuczną inteligencję, która pozbawi pracy miliony programistów, copywriterów i dziennikarzy, nie mówiąc o pracownikach telefonicznej obsługi klienta. A może nawet i taką która pozbawi pracy część naukowców". Norbert Biedrzycki z kolei - z portalu spiderweb.pl -pisze tak: "W maju 2021 roku kilkudziesięciu naukowców i badaczy związanych z obszarem Sztucznej Inteligencji przedstawiło potencjalne szkodliwe skutki używania GPT-3”, wśród których wymienili m.in.: dezinformację, spam, phishing, manipulację dokumentami prawniczymi, oszustwa przy pisaniu tekstów akademickich i socjotechnikę. Autorzy zwracając uwagę na te zagrożenia, wezwali zarząd OPEN AI do rozwijania badań, które pozwoliłyby na minimalizowanie tych ryzyk. Suchej nitki na oprogramowaniu nie zostawił też szef Facebook A.I Lab, który nazwał GPT-3 oprogramowaniem niebezpiecznym, pokazując przykłady seksistowskich i rasistowskich treści wygenerowanych przy użyciu GPT-3". 


Dlatego - oczywiście - początek tego tekstu był ironią. Sztuczna inteligencja nie wyprze DOBRYCH dziennikarzy czy copywriterów. M.in. dlatego, że bezduszny algorytm nie będzie znał kontekstu kulturowego danego języka. GPT-3 to bardziej pożyteczna sprawa dla nieuków w szkole średniej niż dla poważnych branż, ponieważ nie posługuje się on świadomą wizją świata, która pozwoliłaby mu na prowadzenie logicznego, spójnego rozumowania. Zawsze na końcu i tak będzie musiał nad wszystkim czuwać człowiek... 


PS. Widzisz Panie Wolter, gdybyś żył w dzisiejszych czasach, informatycy czy socjolodzy wróżyliby Ci wizję pośredniaka, a nie pisania "listów filozoficznych"... 




Brak komentarzy:

INSTAGRAM FEED

@soratemplates