Dzień dziecka

Żyjemy w ciągłym wyścigu szczurów.
Pieniądz jakby stał się naszym guru.
Wszędy mnoży się egoizm i podłość,
Nie tak miała wyglądać ta dorosłość.

Dzieciństwo… Dziś doceniam ten czas,
kiedy nic nie było w stanie podzielić nas.
Chwile tak beztroskie i nieskazitelne.
Z radością czekaliśmy na dni następne.

Nasze głośne zabawy mogły być udręką.
Uciechą była każda rzecz dostępna pod ręką.
Głuche echo tworzyło zdanie innych ludzi.
A to już nie wróci. To już nigdy nie wróci…

Dla dorosłości straciłem najlepsze lata.
Może kiedyś przyjdzie rekompensata.
Tyle cierpień i drakońskich kar za mną.
Ciągle wierzę, że przeżyć to było warto.

Mam już osiemnaście lat. Coraz więcej boleści.
Dzień dziecka jest dla mnie jak rocznica śmierci.
Pochowałem chłopaczka. Odrodził się mężczyzną.
Który z dnia na dzień, staje się osobą apatyczną.


Brak komentarzy:

INSTAGRAM FEED

@soratemplates